< > wszystkie blogi

Skuter kontra samochód

10 kwietnia 2011
Dzisiaj wracając do domu z pracy wkurzony brakiem wypłaty i lenistwa dyrektora, który nie policzył mi obecności za marzec jedyne o czym myślałem to jak najszybciej dojechać do domu, by odpocząć, ale korki kierowcom osobówek dały popalić samochody stały (wlekły się) niemiłosiernie, a zalążek korku był na światłach na Trzebińskiej w Chrzanowie, na skrzyżowaniu obok sklepu ze skuterami.
Drugi koniec korka był już w Trzebinii koło klasztoru, tuż przed wzniesieniem (za wzniesieniem jest dworzec PKP). Złość we mnie była tak duża, że nie chciałem stać za tymi pajacami na 4 kołach. Wbiłem się skuterem z prawej strony i jak najbliżej krawężnika udało się dojechać do wzniesienia, gdzie są zjazdy z autostrady. Tam musiałem już stanąć, bo byłem zablokowany zarówno z lewej, jak i z prawej strony (zjazd od strony katowic). Do tego kierowca jakiegoś atokaru chciał nawrócić i zablokował cały wjazd na Europejską, także od chrzanowa nikt do Valeo nie wjechałby, ani z Valeo na Chrzanów by niewyjechał... Bomba! Udało się po chodniku przecisnąć i wjechałem na boczna dróżkę i skierowałem się na dworzec ZKKM. Dotarłem na Śląską, ale... Przed rondem również korek, zarówno z pasa na Jaworzno, jak i na Centrum Chrzanowa. Przed starą strażnicą kierowca karetki włączył koguta i syreny i wysiadł, bo czegoś zapomniał, żeby było ciekawie nie miał ubrania medycznego (ratownik czy coś w ten deseń). Wkurzyłem się jeszcze bardziej, obróciłem gałkę na kierownicy od gazu na maksa (prawie linkę zerwałem i skręciłem w alejki parkowe i przebiłem się na aleje henryka, tam zaś ludzie jak lunatycy, chodzą po ulicy i nic nie widzą, właściwie rozjechałbym 5 osób, z czego 4 zasłużyłyby sobie (no kurwa środkiem ulicy iść, albo pchać się na pasy, kiedy jadę 45km/h - ograniczenie do 30km/h). Przed urzędem pracy skręciłem w lewo i koło przychodni skręciłem na podwale do mechanika, a potem do domu przez starą hutę (mniejszy ruch), całość zajęło mi 45 minut dojechać z pracy i załatwić swoje sprawy. Wniosek? Na chuj mi samochód, kiedy mam szeroką drogę na 4 samochody (w sumie), a i tak muszę stać, skoro mogę się skuterem wszędzie wcisnąć :] Pozdro dla Driverów i Driverek.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi