Kłamstwa, które mówimy kończąc związek

Każdy z nas chce czasem pobyć sam. To jest konieczne dla higieny psychicznej. Jednak jeśli ktoś używa tego jako argumentu do zakończenia związku, to nie znaczy, że ta osoba chce pobyć sama. Po prostu nie chce przebywać w twoim towarzystwie.

#2. Mam dużo problemów na głowie

A kto ich nie ma? Jedni mniej, inni więcej, ale nie istnieje na tym świecie osoba, która nie miałaby problemów. Jeśli ktoś rzuca tym hasełkiem, żeby zakończyć związek, oznacza to, że prawdziwym problemem jest osoba, którą rzuca.

#3. Nie mam czasu

Wielkie, tłuste kłamstwo. Jeśli ktoś ma czas na granie na kompie, wypady z kolegami na ryby, to ma czas na związek. Każdy z nas jest zajęty - praca, obowiązki domowe i wiele innych. Jeśli ktoś chce się z tobą spotykać, to znajdzie dla ciebie czas.

#4. Zasługujesz na kogoś lepszego

„Nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry”- tu przynajmniej osoba zrywająca chce zadbać o to, aby osoba porzucana nie poczuła się źle. Co nie zmienia faktu, że jest to zwykłe łgarstwo. Jeśli ktoś faktycznie uważa, że osoba, z którą jest się w związku zasługuje na kogoś lepszego, to jeśli ją kocha, postara się zmienić na lepsze.

#5. Cisza

To jest najgorszy sposób zerwania z kimś. Pewnego dnia twój ukochany/ ukochana zaczyna cię ignorować. Przestaje przychodzić, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na wiadomości i unika wszystkich miejsc, w których bywasz. Ty niepotrzebnie zamartwiasz się i zastanawiasz co złego zrobiłeś/ łaś. Kompletnie nic, to ten ktoś jest totalnym dupkiem i tchórzem.

#6. Muszę się skupić na sobie

Jeśli musisz się skupić na sobie, to po cholerę wchodzisz w związek, egoisto? Bycie w związku nie oznacza zaprzestania pracy nad sobą, oddawaniu się swoim hobby i poświęceniu się całkowicie drugiej osobie. Każda osoba musi się nauczyć kochać siebie, ale równocześnie kochać innych. Tej wymówki używają najczęściej ludzie, którzy nie chcą całkiem stracić szansy na powrót do ciebie, jeśli się okaże, że nie znajdą sobie kogoś lepszego.

#7. Nie jestem gotowy na poważny związek

Po pierwsze, jaka jest definicja poważnego związku? To, że z kimś się umawiasz, nie oznacza, że po dwóch miesiącach musicie się pobrać i zacząć pracować nad stworzeniem gromadki dzieciaków. Trzeba się poznać, porozmawiać na każdy temat i dopiero wtedy zacząć planować wspólną przyszłość lub rozstać się w zgodzie. Jeśli facet mówi ci, że nie jest gotowy na poważny związek, to znaczy, że się boi. Boi się zobowiązań. Można walczyć o takiego gościa, ale czy warto?

#8. Nie ma żadnej innej

Chłopka zrywa z dziewczyną, zapewniając ją, że nie ma żadnej nowej osoby w swoim życiu. Te słowa to jasny przekaz - mam już inną dziewczynę i odchodzę do niej. Ludzie zdradzają, zakochują się w innych osobach i nic na to nie poradzimy. Takie życie. Ale po co kłamać, jeśli jasne jest, że w ciągu kilku dni po zerwaniu przyjaciele doniosą osobie porzuconej z kim się teraz umawia osoba porzucająca.

#9. Wiem, że będę tego żałował

Co, do licha? Możemy powiedzieć „wiem, że będę tego żałował” upijając się w klubie czy też pochłaniając trzecią dokładkę tłustej, pysznej potrawy. Jeśli chcemy uniknąć kaca czy bolącej wątroby, po prostu się powstrzymujemy. Dlaczego więc używamy tego głupiego kłamstwa zrywając z kimś, zamiast powstrzymać się od zrobienia czegoś głupiego w przyszłości? Bo po prostu nie chcemy już być w związku, a to jedyna wymówka, jaka przychodzi nam do głowy.

#10. Nie chcę cię skrzywdzić

Jak to mawiają górale „Prorok, cy ki chuj?”. Skąd rzucający osobnik może wiedzieć, że kogoś w przyszłości skrzywdzi. Albo ma atak jasnowidzenia, albo czegoś się naćpał. Zamiast postarać się uniknąć sytuacji, w których faktycznie może cię zranić, woli po prostu zakończyć związek. Ten tekst używany jest najczęściej przez osoby, które czują się winne.

#11. Za bardzo cię lubię

Skoro kogoś bardzo lubisz, lubisz „za bardzo”, to chyba oznacza, że dobrze się czujesz z tą osobą, a nie że musisz się jej pozbyć na zawsze ze swojego życia. Nie używajcie tego kłamstwa podczas zerwania, to naprawdę zaboli.

#12. To nie ty, to ja

Absolutna, ponadczasowa klasyka. Tej wymówki używano w starożytności i jeszcze nasze prawnuki będą się tym kłamstwem posługiwać. Jeśli usłyszysz ten banał od kogoś, natychmiast uciekaj i nawet nie próbuj po nim rozpaczać. Ten osioł nie miał nawet na tyle kultury, żeby wymyślić jakąś przekonywująca historyjkę, tylko sięgnął do porad - „jak rzucić dziewczynę” i skorzystał z pierwszej podpowiedzi.