Z dziennika pracownika zakładu fotograficznego VIII
#1. Nieprzygotowanie
- Proszę się przygotować do zdjęcia.
- A co ja? Czesać się mam? Robimy jak jest.
- Ale proszę, śmiało, przy lusterku chociaż zerknąć, czy wszystko równo leży.
- Dooobra tam, robimy.
Cyk, Cyk.
- Proszę spojrzeć na zdjęcia, wybieramy.
- O paaaaaaanie, jak ja wyszłam na tych zdjęciach. Lepiej coś włosy poprawię, kołnierzyk wyrównam.
- A co ja? Czesać się mam? Robimy jak jest.
- Ale proszę, śmiało, przy lusterku chociaż zerknąć, czy wszystko równo leży.
- Dooobra tam, robimy.
Cyk, Cyk.
- Proszę spojrzeć na zdjęcia, wybieramy.
- O paaaaaaanie, jak ja wyszłam na tych zdjęciach. Lepiej coś włosy poprawię, kołnierzyk wyrównam.
#2. Dowcipniś pierwszej klasy
- Ile to kosztuje i czemu tak drogo? Ha ha ha.
Ha,
ha,
ha
...
bynajmniej.
Ha,
ha,
ha
...
bynajmniej.
#3. Najgorsze
Klientowi robi się minimum sześć zdjęć legitymacyjnych, po czym pokazuje się po trzy sztuki, z których klient odrzuca po jednym najsłabszym. Metoda sprawdzona, niezawodna, przynosząca najlepsze rezultaty w najkrótszym możliwym czasie.
- Proszę zerknąć, z tych trzech zdjęć odrzucamy najgorsze, które mam wyrzucić?
- He, he, a czemu najgorsze?
- Taka metoda jest najskuteczniejsza.
- Ale ja nie chcę najgorszego wybierać.
- Inaczej będzie trudno i długo.
- A ja chcę zostawiać najlepsze.
- Proszę bardzo, to które zostawiamy?
- Lewe i środkowe zostaje.
- Czyli prawe mam odrzucić?
- Tak.
- Na pewno?
- Tak, prawe najgorsze, odrzucamy.
- Proszę zerknąć, z tych trzech zdjęć odrzucamy najgorsze, które mam wyrzucić?
- He, he, a czemu najgorsze?
- Taka metoda jest najskuteczniejsza.
- Ale ja nie chcę najgorszego wybierać.
- Inaczej będzie trudno i długo.
- A ja chcę zostawiać najlepsze.
- Proszę bardzo, to które zostawiamy?
- Lewe i środkowe zostaje.
- Czyli prawe mam odrzucić?
- Tak.
- Na pewno?
- Tak, prawe najgorsze, odrzucamy.
#4. Dowcipniś drugiej klasy
- Klisza nie pękła? He, he, he.
He,
he,
he
...
bynajmniej.
He,
he,
he
...
bynajmniej.
#5. Najlepsze
- Ale dlaczego pan mi pokazuje tylko trzy zdjęcia? A może ja chcę wszystkie naraz zobaczyć i ocenić? Albo jeszcze jakoś inaczej? Dlaczego pan mi narzuca, jak ja mam to robić?
"Bo ja się na tym znam" - chciałoby się powiedzieć.
- Ależ nie ma problemu, jak pani sobie życzy?
- Proszę mi pokazać wszystkie sześć i wtedy zdecyduję.
- Proszę bardzo, ale może pomogę? Jak coś odrzucimy, to będzie łatwiej.
- Nie! Poradzę sobie, już się pan o mnie nie martwi.
20 minut później.
- Już pani zdecydowała?
- Jeszcze nie... Nie mogę się zdecydować, za dużo tego.
"Bo ja się na tym znam" - chciałoby się powiedzieć.
- Ależ nie ma problemu, jak pani sobie życzy?
- Proszę mi pokazać wszystkie sześć i wtedy zdecyduję.
- Proszę bardzo, ale może pomogę? Jak coś odrzucimy, to będzie łatwiej.
- Nie! Poradzę sobie, już się pan o mnie nie martwi.
20 minut później.
- Już pani zdecydowała?
- Jeszcze nie... Nie mogę się zdecydować, za dużo tego.
#6. Stały klient
- Już drugi raz jestem, to może jakaś zniżka? Hu, hi, hi.
Hi,
he,
hu
...
bynajmniej.
Hi,
he,
hu
...
bynajmniej.
#7. Formalista
- Dzień dobry, mam kartę stałego klienta i chciałbym się dowiedzieć, jakie rabaty w tej chwili mi przysługują.
- A kiedy, jeśli mogę spytać, ją pan otrzymał?
- Dość dawno to było, pan tu jeszcze nie pracował na pewno, ale nie ma na niej daty ważności, więc jest bezterminowa, a mi jako klientowi, zgodnie z regulaminem, przysługuje prawo do korzystania z niej.
- Rozumiem, pozwolę sobie jednak poddać w wątpliwość przedstawione fakty.
- O co panu chodzi? Ja żądam, żeby obsłużono mnie jak stałego klienta i doliczono do usługi rabat. To jest pana obowiązek, a moje prawo. Nie wolno ani zakłamywać, ani naginać regulaminów!
- Oczywiście, przepraszam, nie ma problemu. Jakie zamówienie pan składa?
[składa zamówienie]
- Poproszę jeszcze kartę stałego klienta, żebym mógł doliczyć rabat.
- Ale ja, ja... jej nie mam przy sobie. Pewnie macie mnie w systemie, nazwisko podam.
- Nie ma potrzeby, zgodnie z regulaminem, który pan wnikliwie przebadał, klient chcący otrzymać rabat musi okazać swoją kartę zniżkową, ale nie ma problemu, może pan, zgodnie z regulaminem, okazać ją przy odbiorze.
- Aha, no dobra. Czyli... czyli jak nie będę jej miał, to zapłacę całkiem normalnie?
- Spokojnie, przecież wiemy obydwoje, że pan ją znajdzie i nie będzie żadnych problemów. Gdyby jednak zdarzyło się inaczej, to cóż, obowiązują ceny zgodne z cennikiem, przecież nie można naginać reguł, prawda?
- No tak... Tak, tak.
Tak naprawdę w całej historii istnienia zakładu nie było ŻADNYCH kart stałego klienta ani innych kart rabatowych dla klientów.
- A kiedy, jeśli mogę spytać, ją pan otrzymał?
- Dość dawno to było, pan tu jeszcze nie pracował na pewno, ale nie ma na niej daty ważności, więc jest bezterminowa, a mi jako klientowi, zgodnie z regulaminem, przysługuje prawo do korzystania z niej.
- Rozumiem, pozwolę sobie jednak poddać w wątpliwość przedstawione fakty.
- O co panu chodzi? Ja żądam, żeby obsłużono mnie jak stałego klienta i doliczono do usługi rabat. To jest pana obowiązek, a moje prawo. Nie wolno ani zakłamywać, ani naginać regulaminów!
- Oczywiście, przepraszam, nie ma problemu. Jakie zamówienie pan składa?
[składa zamówienie]
- Poproszę jeszcze kartę stałego klienta, żebym mógł doliczyć rabat.
- Ale ja, ja... jej nie mam przy sobie. Pewnie macie mnie w systemie, nazwisko podam.
- Nie ma potrzeby, zgodnie z regulaminem, który pan wnikliwie przebadał, klient chcący otrzymać rabat musi okazać swoją kartę zniżkową, ale nie ma problemu, może pan, zgodnie z regulaminem, okazać ją przy odbiorze.
- Aha, no dobra. Czyli... czyli jak nie będę jej miał, to zapłacę całkiem normalnie?
- Spokojnie, przecież wiemy obydwoje, że pan ją znajdzie i nie będzie żadnych problemów. Gdyby jednak zdarzyło się inaczej, to cóż, obowiązują ceny zgodne z cennikiem, przecież nie można naginać reguł, prawda?
- No tak... Tak, tak.
Tak naprawdę w całej historii istnienia zakładu nie było ŻADNYCH kart stałego klienta ani innych kart rabatowych dla klientów.
#8. Śmieszek czwartej wody
- I jak, wyszło coś? Hue, hue, hue.
Uooo,
ho,
ho
...
bynajmniej.
Uooo,
ho,
ho
...
bynajmniej.
#9. Poważne zamówienie
- Pan mi wywoła te zdjęcia z wakacji, tylko mnie pan tam wyfotoszopuje na nich, hi, hi, trochę odchudzić, tutaj zmarszczki wygładzić, tam zęby wybieli, a na tym na przykład zdjęciu, to dobrze by było, jak by pan....
- Ale pani zdaje sobie sprawę z tego, że ja biorę za moją pracę pieniądze?
- Jak to? Nie rozumiem.
- Za retusze i obróbkę 60 złotych za godzinę. Tu jest 200 zdjęć, to jest kilka dni pracy non stop.
- Eee... yyy... Czyli ile to będzie kosztować?
- Tak mocno na oko to pójdzie w tysiące.
- Ha, ha, ha, ale pan się dał nabrać, przecież ja żartowałam, hi, hi, hi.
- Ale pani zdaje sobie sprawę z tego, że ja biorę za moją pracę pieniądze?
- Jak to? Nie rozumiem.
- Za retusze i obróbkę 60 złotych za godzinę. Tu jest 200 zdjęć, to jest kilka dni pracy non stop.
- Eee... yyy... Czyli ile to będzie kosztować?
- Tak mocno na oko to pójdzie w tysiące.
- Ha, ha, ha, ale pan się dał nabrać, przecież ja żartowałam, hi, hi, hi.
#10. Krótka piłka
- Dzień dobry, ile kosztują cztery zdjęcia do dowodu?
- Dzień dobry, 20 złotych.
- O, to dobrze, to ja poproszę jedno, bo mam akurat 5 złotych.
- Dzień dobry, 20 złotych.
- O, to dobrze, to ja poproszę jedno, bo mam akurat 5 złotych.
He, he, he - not.
<<< Poprzedni odcinek
Oglądany:
95296x
|
Komentarzy:
106
|
Okejek:
612
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
02.05
- Po prostu piękne dziewczyny (51)
- Faktopedia – Aluminiowe czapeczki dla kotów (143)
- Największe obciachy – Polsat i TVN wreszcie połapały się kogo promują (87)
- Włoski ksiądz AI był nieco zbyt bezpośredni, więc po kilku dniach musieli go wyłączyć – Co nowego w technologii? (23)
- Sukienka idealnie działająca na wyobraźnię – Demotywatory (298)
- Czy kiedykolwiek przydarzyło ci się coś niewytłumaczalnego? (38)
- 12 powodów, dla których miasta potrzebują więcej drzew (30)
- Przeklęte miliony Teda Biniona: Czy ukryty skarb magnata hazardu zostanie kiedykolwiek odnaleziony? (5)
- Harley Quinn, Obcy, E.T - to wszystko artysta stworzył z... ołówka (5)
- Bioderka w obcisłych dżinsach (19)
- Dlaczego nigdy nie odkryjemy wszystkich sekretów wojowników ninja (53)
- Wydawało się, że tego nie da się schrzanić (24)
- 15 najstarszych miast, które istnieją do dziś (43)
01.05
- Mistrzowie Internetu – Wrzuciła wideo z testem gąbki, jak myje pupę (185)
- Najmocniejsze cytaty – Arcybiskup Jędraszewski uważa, że rozwodnicy powinni być samotni do końca życia (105)
- Jakie są fakty o Twoim kraju, o których obcokrajowcy zwykle nie wiedzą? (115)
- Polska to nie kraj, to stan umysłu – Biletomat pobrał 5 tys. złotych za bilet (173)
- Kolekcja interesujących zdjęć – Śpiąca Królewna z XIX wieku (48)
- Rude jest piękne! (35)
- Polska policja też ma poczucie humoru! (22)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą