Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

9 argumentów za tym, że nauce ufać nie należy

165 157  
489   76  
W zagęszczeniu internetowych „flejm-łorów" bardzo częstym pieniaczem jest osoba, która podpiera swój racjonalizm obszerną serią naukowych dowodów, wytoczonych wcześniej przez naukowe autorytety i bezmyślnie powtarzanych przez gorliwie w naukę wierzących internautów.

Ale czy nie jesteśmy już za starzy, aby ufać naukowcom i na siłę szukać racjonalnego wytłumaczenia każdego aspektu życia? Wszakże teorie mają do siebie to, że często lubią się zmieniać.

#1. Teoria rozszerzającej się Ziemi

Obecnie ogólnie akceptowalną teorią dotyczącą przemieszczania się kontynentów na naszej planecie jest ta mówiąca o ruchach płyt tektonicznych. Sporo naukowców jakiś czas temu upierało się, że.. Ziemia puchnie, a w czasach kiedy po naszym globie baraszkowały diplodoki, nie było nawet oceanów, tylko jeden, wielki ląd. Ziemia w wyniku „puchnięcia” miała nie tylko stworzyć kontynenty, ale i nieustannie zwiększać dystans między nimi.


 
Badacze wierzący w tę hipotezę uważali, że to ten właśnie fenomen odpowiedzialny jest nie tylko za wędrówki kontynentów, ale i za powstawanie nowych gór. Tematem tym interesował się m.in. Karol Darwin i Nikola Tesla.
Obecnie teoria ta jest najczęściej wyśmiewana, chociaż w pewnych kręgach znów wraca do łask.

#2. Teoria lodowa

Pod koniec XIX wieku, austriacki inżynier - Hans Hörbiger wysnuł teorię mówiącą, że głównym elementem, z którego składa się nie tylko Ziemia, ale i inne kosmiczne obiekty, jest lód. Miał być on odpowiedzialny za większość zjawisk atmosferycznych i zmian klimatycznych. Z lodu miała być też uformowana Droga Mleczna oraz Księżyc. Mimo że naukowcy już wtedy uważali pomysł brodatego badacza za niedorzeczność, to lodowa hipoteza z łatwością "łyknięta" została przez sporą grupę ludzi. Szczególne zainteresowanie teorią Hörbigera  wykazywał Adolf Hitler i czołowi twórcy nazistowskiej propagandy, którzy desperacko szukali sposobu na obalenie Teorii Względności stworzonej przez niemieckiego Żyda - Alberta Einsteina.


 

#3. Teoria marsjańskich kanałów

W połowie XIX wieku znani włoscy astronomowie, po długich obserwacjach Czerwonej Planety, doszli do wniosku, że oczy ich nie mylą - Mars usiany jest kanałami przypominającymi proste linie. W świecie nauki zawrzało - niektórzy badacze zaczęli się zastanawiać, czy owe twory nie są przypadkiem dziełem Marsjan, którzy podobnie jak mieszkańcy Ziemi konstruują kanały irygacyjne, akwedukty i wodne tamy. Trzeba jednak podkreślić, że ówczesne urządzenia pozwalające prowadzić obserwację tak bardzo oddalonych od Ziemi planet były jeszcze dość prymitywne i astronomom zdarzało się widzieć na Marsie różne inne ciekawe rzeczy np. morza, jeziora i lodowce. Ba, niektórzy nawet upierali się, że rosną tam lasy tropikalne.


 
Dopiero w pierwszej dekadzie XX wieku, kiedy powstały lepsze, bardziej dokładne teleskopy, teoria została obalona. Naukowcy stwierdzili, że kanały na Marsie to kosmiczna lipa, a sucha i prawie pozbawiona tlenu planeta z całą pewnością nie jest dobrym miejscem dla życia wielokomórkowych organizmów. A jak wiadomo - uzbrojeni w dowody naukowcy zawsze rację mają, więc nawet nie próbujmy twierdzić, że może być inaczej.

#4. Kalifornia jest wyspą

W XVI wieku europejscy geografowie byli święcie przekonani, że Kalifornia jest wyspą. I tak też przedstawiano ją na mapach. Równocześnie z tym naukowym „faktem” szła sobie powtarzana przez ludzi plotka, mówiąca, że Kalifornia jest pięknym ogrodem wzorowanym na biblijnym Edenie.


 
Na szczęście XVII-wieczne ekspedycje obaliły ogólnie przyjętą w Europie teorię i dziś już wiemy, że miejsce to nie tylko nie jest wyspą, ale i bardzo daleko mu do Raju. Chociaż w obronie dawnych geografów należy podkreślić, że zgodnie z teoriami współczesnych geologów, jeszcze 25 milionów lat temu Kalifornia faktycznie była oddzieloną od kontynentu wyspą, która w wyniku ruchu płyt tektonicznych połączyła się zresztą kontynentu.


 

#5. Teoria geocentryczna

Teoria, która czyni z nas mieszkańców pępka wszechświata powstała w starożytności i dowodziła, że siedem planet oraz Słońce z Księżycem radośnie popierdzielają wokół Ziemi ruchem jednostajnym. Najbardziej znanym teoretykiem geocentryzmu był grecki astronom i matematyk - Ptolomeusz, który w swej naukowej pracy zebrał i podsumował badania oraz powstałe w ich wyniku teorie dotyczące ruchu ciał niebieskich.


 
Co ciekawe, sam autor dzieła będącego wyznacznikiem teorii geocentrycznej nie był do końca przekonany co do jej prawdziwości.
Jak wiemy z historii - dopiero pewien polski astronom sprawił, że Ziemia przestała dryfować w centrum Wszechświata. Oczywiście, to nie Kopernik jako pierwszy prawił o teorii heliocentrycznej. Kilkanaście wieków wcześniej gadał już o tym Arystarch z Samos. Grek został wyśmiany przez starożytnych astronomów (zbeształ go nawet sam Arystoteles) i na dokładkę oskarżono go o bezbożność. Taki pstryczek w nos był i tak lepszy niż to, co spotykało włoskiego filozofa Giordano Bruno, który nie tylko całym sercem poparł kopernikowską teorię, ale i dorzucił od siebie hipotezę, że Słońce to tylko gwiazda, Wszechświat jest nieskończenie wielki, inne planety mogą być zamieszkane, a gwiazdy są niczym innym jak najprawdziwszym "boskim zwiastowaniem".
Bruno nie spodziewał się włoskiej inkwizycji i jego heretycka dupa zarumieniła się w ciepełku płonącego stosu.

#6. Frenologia

Na przełomie XVIII i XIX wieku austriacki neurolog Franz Gall rozłożył na czynniki pierwsze ludzki mózg i stwierdził, że każda część kory mózgowej odpowiedzialna jest za odrębne zjawiska w ludzkiej psychice. Miało się to odbijać na wielkości danej części mózgu oraz jego kształcie, a nawet na wielkości i formie czaszki. Frenolodzy uważali, że posiadając taką wiedzę, są w stanie za pomocą badania ludzkiego czerepu określić charakter człowieka, jego talenty oraz przywary.


 
Teoria nie tylko cieszyła się olbrzymią popularnością i była odpowiedzialna m.in. za utrwalanie stereotypów rasowych (obserwując czaszkę murzyna, ktoś tam sobie np. uznał, że ten jest złodziejem, gwałcicielem, raperem i nałogowym wpierd#laczem zawartości kubełków z KFC). Teoria została jakiś czas później raz na zawsze obalona, aczkolwiek badania Galla miały spory wpływ na rozwój innych gałęzi nauki.

#7. Klasyczna teoria dot. żywiołów

Starożytni Grecy twierdzili, że każda materia na naszej planecie składa się z czterech elementów: wody, ziemi, ognia i powietrza. Dzisiaj wiemy, że z tychże składników oraz dorzuconego do nich serca, możemy uzyskać efekt w postaci latającego, błękitnoskórego ekologa o fryzurze w stylu teksańskiego wieśniaka. Teoria greckich myślicieli obalona została wraz z rozwojem chemii i wiedzy na temat cząsteczek oraz atomów.


 

#8. Wiek Ziemi

Jeszcze w XIX wieku naukowcy wyśmialiby Cię gdybyś stwierdził, że nasza planeta liczy sobie 4,55 miliarda wiosen. Według ówczesnej wiedzy Ziemia miała nie więcej niż 20 - 40 milionów lat. Dopiero nieco bardziej współcześni geologowie, dłubiąc w glebie doszli do wniosku, że nasz glob może być kapkę starszy niż nam się wydaje.


 

#9. Wszechświat wg Einsteina

Zanim naukowcy uznali teorię Wielkiego Wybuchu za tę jedną, prawdziwą i niepodważalną, istniała hipoteza, która mówiła, że rozmiar Wszechświata jest niezmienny i należy go traktować jako układ zamknięty. Wielkim zwolennikiem takiego twierdzenia był sam Albert Einstein, który miał nawet naukowo poprzeć je za pomocą swojej teorii Względności.
Zimnym kubłem wody wylanym na naukowe łby okazały się badania przeprowadzone przez Edwina Hubble'a, który to odkrył, że galaktyki nieustannie się od siebie oddalają. Na bazie tych obserwacji powstała z czasem i teoria mówiąca o tym, że Wszechświat nieustannie się rozszerza. Ponoć Einstein uznał swoje przywiązanie do idei statyczności uniwersum za największą wtopę w swojej karierze.


Podobnie jak Wszechświat, który (podobno) nieustannie się rozszerza, tak i i naukowe teorie nieustannie się zmieniają i to, co dzisiaj uważamy za niepodważalny pewnik, w każdym momencie może zostać zmieszane z błotem i obalone przez kolejnego reprezentanta świata nauki. Czy jest więc sens tracić energię na internetowe dyskusje i przytaczanie zawsze kruchych i niepewnych "racjonalnych" dowodów?

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5

Oglądany: 165157x | Komentarzy: 76 | Okejek: 489 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało