Przypomnijcie sobie nasze polskie studzienki kanalizacyjne. Już? Teraz obejrzyjcie taką jedną, tylko że tym razem z Japonii. Nieco większa niż byś się spodziewał.
Niech mnie piorun trzaśnie, jeśli to nie jest tajne więzienie dla Mechagodzilli, tylko ubrane w historyjkę o "wspaniałym japońskim systemie kanalizacji". Oni wiedzą, że przyjdzie, nie wiedzą tylko kiedy...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą