Rzeczywiście miasto jak wymarłe kontrast między starym a nowym to jest dokładnie to, co w Warszawie mnie najbardziej uderzyło.
Byłam dwa lata temu w wakacje na dwa dni, spadkobierca prosił, chciał pojechać, "bo to przecież nasza stolica, mamo!".
Wszędzie chodziliśmy pieszo. Trafiliśmy piękną pogodę, szkoda było tracić widoków i atmosfery. Jednego dnia ponad 20 km. Śródmieście, Stare Miasto, Filtry, Ujazdów, Praga. Co chwilę przystawaliśmy i czytaliśmy napisy z tablic na budynkach. Młody zachwycony.
No i Centrum Nauki Kopernik - obowiązkowy punkt programu stare z nowym...
Byłam dwa lata temu w wakacje na dwa dni, spadkobierca prosił, chciał pojechać, "bo to przecież nasza stolica, mamo!".
Wszędzie chodziliśmy pieszo. Trafiliśmy piękną pogodę, szkoda było tracić widoków i atmosfery. Jednego dnia ponad 20 km. Śródmieście, Stare Miasto, Filtry, Ujazdów, Praga. Co chwilę przystawaliśmy i czytaliśmy napisy z tablic na budynkach. Młody zachwycony.
No i Centrum Nauki Kopernik - obowiązkowy punkt programu stare z nowym...