https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/generalski-coin-dla-misiewicza/m97njqz

Czy mi się wydaje, czy MON dość jasno od jakiegoś czasu pokazuje żołnierzom środkowy palec szepcząc cicho "mamy was gdzieś, wasze zasady i wasze tradycje też"?

Ej, ja myślałam, że to fejknius

:tomcat_tc o jakich zasadach i tradycjach mówisz? O włażeniu w dupę przełożonemu w nadziei, że jak się ktoś odważy warknąć, to może ja awansuję? Bo tak to dziś mniej więcej wygląda. Taki ktoś jak Antek Wariat zawsze może się trafić, to sprawa statystyki, ale mnie zawsze zdumiewa ilość tych, którzy za kimś takim idą. A idą.
Gdyby w tym towarzystwie istniały jakieś zasady i tradycje, to Antosia dawno już by w MON nie było.

Ty tak serio o zasadach i nieistnieniu Antosia? Weź obadaj obiad drawski i jak wyglądało odwołanie jaśnie ministra. Nota bene zwierzchnika sił zbrojnych.

Inna sprawa, że ludzie pracujący w wojsku, też mają rodziny na utrzymaniu i nie każdy rzuci robotę z dnia na dzień.

Zorganizowanie totalnego strajku wojskowego zapewne wymaga większego wysiłku niż Ci się wydaje.

On musi mieć bardziej niż przyjacielskie relacje z Misiem. Nie ma innej opcji

:peggypumpkin gdzie wspomniałem o totalnym strajku? Jakoś nie mogę doczytać.
:tomcat_tc wspomniał o zasadach i tradycjach, nie wiem czy zauważyłaś. Napisałem, że dziś ich nie ma, co Ty potwierdzasz, więc w czym problem?

czy zasady i tradycje są czy ich nie ma, najlepiej zapytać wojskowych.

Ja tu mogę rozpisać się, jak bardzo mordercy są usankcjonowani. I błogosławieni przez kapelanów. Kolesie napierdalający obce kraje. Bo tak.

:peggypumpkin nie rozszerzajmy tematu niepotrzebnie. Ja tylko stwierdziłem (a znam to z autopsji), że kiedy jeden uniesie się honorem i zamiast czapkować Misiewiczowi poda się do dymisji, natychmiast pojawia się dziesięciu, którzy są gotowi całować Misiewicza w dupę byle ich tylko awansować. Nie chodzi więc o rzucanie pracy (choć w czasach kiedy zasady istniały nie takie rzeczy rzucano), ale o nadgorliwość, do której nikt przecież nikogo nie zmusza. Tylko o to.

Wisienka
https://wiadomosci.wp.pl/daily-beast-o-antonim-macierewiczu-czy-jest-rosyjskim-agentem-6150572005115521a

:leeeroy Daily Beast tak sobie kojarzę, ale to chyba jest taki Super Express, który próbuje wyżej srać niż dupę ma, więc bym się za bardzo nie powoływał

wojsko to nie piaskownica, dostajesz rozkaz i go wypełniasz. Jak nie - trzymiesięczny urlop w Bartoszycach czy innym wypiździewie, później już tylko kariera jako cieć w tesko. Poza pojedynczymi przypadkami włażenia w dupę nie zauważyłem, większość chce po prostu doczekać kolejnego ministra.

:kashpir no właśnie w piaskownicy takie myślenie może mieć miejsce. Wojsko ma swoje prawa, przepisy, regulacje. I nie ma w nich słowa by generał musiał czapkować gówniarzowi, nawet takiemu, którego pan minister hołubi. A czapkuje. Wg Ciebie to jest zgodne z regulaminem? Nie, nie jest, a jednak się dzieje. Tzn. wojsko nie przestrzega własnych zasad. Jeśli samo się nie szanuje, to kto je ma szanować i dlaczego?
A przede wszystkim nie doczeka się innego ministra, nawet jeśli przyjdzie nowy, bo taka sytuacja pozwoli nowemu robić dokładnie to samo. Co do pojedynczych przykładów to sami wojskowi mówią co innego. Ja to widziałem i dziś, rzygać się chciało.
Nie słyszałem by ktoś jechał do Bartoszyc za odmowę objęcia wysokiego stanowiska. Znasz taki przypadek? Z imienia i nazwiska?

ilu tych generałów czapkowało? A ilu zrezygnowało? Tak jakby trochę więcej, prawda?
Co do Bartoszyc - tak, znam osobiście dwa przypadki, a jest ich więcej. Ze względów osobistych nazwisk nie podam.

Za odmowę objęcia wyższego stanowiska? Jakoś nie wierzę. Za to nawet za komuny nie sekowano, najwyżej budziło to zdziwienie kiedy oficer tłumaczył, że nie jest kompetentny.
No, ale ok, pewnie wiesz coś czego ja nie wiem, niech będzie.
Tak przy okazji: sądy wojskowe jeszcze działają? Bo wiem, że mieli je polikwidować (czy pomyliłem z prokuraturą?).

objęcie wyższego stanowiska wiązało się z wcześniejszą rozmową. Jeśli nie udzielasz właściwych odpowiedzi na pytania - tracisz zaufanie. A skoro tak, to lądujesz w rezerwie kadrowej.
Prokuraturę zlikwidowano, sądy chyba jeszcze istnieją.

jeszcze raz. Myślisz, że ilu oficerów stać na jebnięcie roboty?

Myślisz, że jakaś masa szeregowców pójdzie za nimi? Rewolucja czy cuś?

:peggypumpkin a Ty wciąż swoje. Przeczytaj raz jeszcze wątek, bo się nie rozumiemy. Mówimy każde o czym innym. Dziewczyno czytaj, a nie interpretuj. Wymyślasz sobie, że napisane jest coś czego nikt nie napisał.

:kashpir dzięki, o to chodziło.

no no no i dlatego misiewicz dostał coina :P

:peggypumpkin ja bym mu dał dwa. Po jednym na każde oczko

Tylko w Onet.pl newsy zerżnięte z tygodnika "NIE"

to chyba trzy. Zapomniałeś o kakaowym oczku