Elektrownia jądrowa na Ukrainie – czy coś nam grozi?
Rosja znowu straszy i gra atomem. Elektrownia jądrowa na Zaporożu została odłączona od zewnętrznego źródła zasilania. Docierają do nas sygnały, że Rosjanie gromadzą tam zapasy paliwa, a strona ukraińska twierdzi, że planują wysadzenie albo podpalenie elektrowni. Czy to dla nas niebezpieczne?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą