Potem przyszedł przełom. Długo rozmawialiśmy... Obiecałaś, że jeśli
wyłożymy odpowiednią kwotę, to będziesz dostępna... dla mnie i sąsiadów.
Zdecydowaliśmy się. Stworzyliśmy Ci idealne warunki, kupiliśmy wszystko
czego potrzebowałaś. I przyszłaś. Piękna i pachnąca. Niestety PCM - Panna
Częściowo Młoda. Każdy z nas, sąsiadów miał Cię po trochu. Lepszy rydz niż
nic.
Obiecałaś, że zabierzesz nas w świat, wielki świat, cały świat, internet.
Niestety jeśli byśmy chcieli pojechać wszyscy na raz, każdy z nas musiałby
jechać bryczką zaprzężoną w osła. Zrezygnowaliśmy. Długo było nam dobrze,
chociaż liczyłaś sobie coraz więcej.
Pewnego dnia zaproponowałaś nam Neostradę. Każdemu z osobna. Każdy dostał
swoją. W międzyczasie okazało się, że dobra które Ci kupiliśmy w zamian za
twoją "przychylność" są już Twoją własnością a nie moją. Sprytną kobietką
jesteś, nie ma co... I coraz lepszą w swojej profesji... Coraz droższą w
swoich usługach. Ale tak nam dobrze wszystkim było.
Aż w końcu przyszedł ten dzień. Zmuszono Cię. Ja wiem, ja rozumiem. Ty nie
chciałaś, stłamszono Twoją dumę, cześć i chwałę. Zgwałcono. Ja to rozumiem.
Niestety zasady się zmieniły. Ja zrozumiałem...
Co zrozumiałem?
Zrozumiałem, że jesteś niewierną dziwką, która wykorzystywała mnie przez
kilkadziesiąt lat. A więc dziś, kiedy zmieniłaś zasady gry (REGULAMIN),
oświadczam, że więcej z Twoich usług (NEOSTRADA) korzystać nie zamierzam w
stopniu większym niż to konieczne (ABONAMENT SOCJALNY), aby móc spotkać się
z panną młodszą, urodziwszą i wierniejszą od Ciebie (NET24), a co
najważniejsze, TAŃSZĄ!.
Tak więc ADIEU TP!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą