Dzień pierwszy:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałuże i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałuże i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci:
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałuże i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty:
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałuże i wyskoczył przez okno.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą