Największe obciachy – Policja szuka pracowników przez urząd pracy i to się nie podoba

#1. Żukowska o tym, czemu nie czyta książek

Słowami „jak coś powie, to nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać” można określić pewnie sporo osób, niezależnie od zawodu. Politycy jednak przez to, że są na tapecie częściej, to i częściej wyciąga im się różne smaczki. Tym razem padło na poseł Annę Marię Żukowską, która była gościem w programie RMF FM „Poranna rozmowa”. Prowadzący Robert Mazurek zapytał, jak wygląda u niej kwestia czytelnictwa i co czyta, skoro zakończyły się wybory i brak czasu nie może być już wytłumaczeniem. Ona odparła:

Teraz nie mam czasu, naprawdę. Zajmuję się…(red. tutaj na chwilę się zacięła) zajmuję się rozważaniem, co do tego, co zamierzam robić w tej kadencji.

W komentarzach nie mieli litości:

Czyli ileś osób na nią zagłosowało nie mając żadnej wiedzy, co ona planuje. Na innych polityków też.

Pani Anno, ma Pani całą kadencję na myślenie co będzie po następnych wyborach, bo nic nie zrobicie i ludzie Wam nie uwierzą kolejny raz!

Mazurek powinien dostać jakąś nagrodę za demaskowanie braku połączenia między półkulami.

#2. Policja szuka pracowników przez urząd pracy i to się nie podoba

W sieci pojawiło się ogłoszenie wystawione przez Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu. Pracowników szuka Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie, miejsce pracy to Mielec, a stanowisko – policjant służby prewencji. Wynagrodzenie netto wynosi 4700 zł, a w zakres obowiązków wchodzą między innymi: Ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra, ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych, inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnieniu przestępstw. Na Facebooku skomentowano to słowami:

Co się jeszcze musi wydarzyć, aby któryś z szanownych rządzących zauważył problem kadrowy w policji? Akcje typu dawanie ogłoszeń w Urzędach Pracy na pewno nie pomogą w kwestii znalezienia odpowiednich kandydatów do policji. Kolejna kwestia, według Urzędu Pracy to już nie jest służba, tylko praca.

Jak podkreśla Marcin Pawlus, policjant z 16-letnim stażem i przewodniczący NSZZ Solidarność Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Podkarpackiego, sytuacja w służbach jest tragiczna, wolnych jest około 13 tys. wakatów. Ten typ ogłoszeń ma sprawiać, że spada prestiż stanowiska. O przyczynie problemów kadrowych mówi tak:

Każdy rząd, odkąd pamiętam, miał w dalekim poważaniu służby mundurowe, a w zasadzie policję. Używali jej jak marionetki. Od 2016 r. praktycznie wszystkie decyzje przełożonych wskazywały na to, że policjanci mają wykonywać rozkazy od polityków.

Policjant Artur Głód z NSZZ „Solidarność” tak mówi o tym, co się dzieje:

Znam przypadek, że mama przyprowadzała syna za rękę (...). Wszystkie nadzwyczajne wydarzenia medialne, które miały miejsce wśród najwyższej kadry kierowniczej w ostatnich latach, i po których policja stała się obiektem hejtu i wyśmiewania lub sytuacje, w których policjant ewidentnie nie radzi sobie podczas interwencji, nie przyczyniają się do pozytywnego i profesjonalnego wizerunku.

#3. Raport o taksówkach w Warszawie

W ostatnich dwóch tygodniach pojawiły się dwa nagrania kierowców płatnych przewozów, na których było widać osoby w sytuacjach przypominających zażywanie narkotyków. Teraz przedstawiono wyniki kontroli taksówek i przewozów samochodami osobowymi, które przeprowadzano w tym roku w Warszawie.

W sumie wykonano ich 1162, a nieprawidłowości stwierdzono w 412 przypadkach. 57 kierowców nie miało licencji i podszywało się pod taksówkarzy, 30 kierowców miało fałszywe prawo jazdy. 44 kierowców nie miało badań lekarskich i psychologicznych, a jeden kierowca prowadził pod wpływem środków odurzających. Zatrzymano 88 dowodów rejestracyjnych, a straż graniczna zatrzymała 27 kierowców. Naruszenia wyceniono na kwotę 2 778 500 zł, ale jednorazowo można nałożyć maksymalnie do 12 tys. zł kary podczas jednej kontroli drogowej.

#4. Złodziej perfum przebierał się za kobietę

W jednej z wrocławskich drogerii zatrzymano seryjnego złodzieja kosmetyków. Misterny plan 45-latka zakładał przebieranie się za kobietę, ubranie sukienki, okularów i peruki. Mężczyznę zatrzymano po zakrojonej akcji czynności operacyjnych funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego komendy miejskiej. Dodatkowo okazało się, że między miejscami swoich akcji przemieszczał się samochodem, a jednocześnie miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

https://www.youtube.com/watch?v=GPOD0ACRHAs&t

#5. Tak wyglądała msza przepraszająca za Halloween

We wtorek opisywaliśmy plany organizacji mszy w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie w intencji modlitwy za osoby, które miały zamiar bawić się z okazji Halloween. Ogólnie wiadomo, dla Kościoła, a przynajmniej części wyznawców, to wydarzenie jest wielkim złem i czczeniem szatana.

Dziennikarze i reporterzy postanowili wybrać się na mszę, która rozpoczęła się o 21:00. Dwoje reporterów przybyło jeszcze przed rozpoczęciem ceremonii, ale szybko zostali namierzeni przez Wojowników Maryi, którzy usiedli obok nich, i kiedy dziennikarze chcieli robić zdjęcia, mężczyźni zasłaniali im obiektywy. Utrudniano im także przemieszczanie się, a kogo się dało wypraszano z uroczystości. Nie działo się tam nic wyjątkowego oprócz utrudniania pracy reporterom. Ks. Ruszlewicz podczas kazania mówił:

Chrystus w sposób szczególny pyta cię dziś, czego w tobie jest więcej: pokoju czy nienawiści; dobra czy zła; tolerancji, o której tyle się dzisiaj mówi, czy raczej podziałów. Pan Bóg nigdy człowieka nie potępia. Potępia grzeszne postępowanie. Stąd nasza dzisiejsza modlitwa. Za tych, którzy w wolności wybierają grzech.

Do samego Halloween odniósł się raz:

Halloween jest obce kulturze polskiej, wierze katolickiej. Dotykając tego tematu, zawsze więc będziemy się różnic od tych, którzy je obchodzą. Stwórca nie stworzył nas po to, byśmy upodabniali się do śmierci. Byśmy z niej drwili, szydzili. Stworzył nas do pięknych rzeczy.

Nie wygląda na to, że było tam coś wyjątkowego do ukrycia.

W poprzednim odcinku: Sprawca głośnego wypadku na A1 odmawia ekstradycji do Polski. Powód? Nie uwierzycie