20 skarbów pozostawionych przez poprzednie pokolenia, które cieszą oczy zwiedzających do dziś
Reszka
·
24 kwietnia 2023
29 939
264
34
Póki co podróże w czasie nie są jeszcze możliwe. No, chyba że amerykańskie wojsko już dysponuje taką technologią, bo kupili ją od kosmitów, którzy robią kręgi w zbożu na polach – ale to tylko hipoteza... Cieszmy się więc tym, co mamy, bo z minionych wieków przetrwało wiele pięknych rzeczy, które niekoniecznie trzeba odwiedzać w muzeach.
Te zdjęcia mówią więcej niż tysiąc słów – Polerował tak długo, aż samochód znikł
Rumburak
·
24 kwietnia 2023
22 576
191
25
Zdjęcia potrafią uchwycić tę magiczną chwilę, potrafią oddać mnóstwo emocji i potrafią zastąpić tysiące słów. Poniżej właśnie takie zdjęcia.
Jedni sąsiadów bardzo sobie chwalą, inni najchętniej potraktowaliby ich szpadlem. Zdania są mocno podzielone – a zatem subiektywny przegląd miejsc przyjaznych introwertykom.
W porównaniu do Niue nawet Australia wydaje się całkiem blisko – a przecież sama w sobie uchodzi za „drugi koniec świata”. Niue leży jeszcze dalej, pośrodku Oceanu Spokojnego, jakieś 2400 kilometrów od Nowej Zelandii, w kierunku północno-wschodnim. Na liczącej 260 km kw. wyspie mieszka zaledwie nieco ponad 1600 osób, co oznacza, że znacznie łatwiej tu niż gdziekolwiek indziej zaznać spokoju. Dodatkową atrakcję stanowią palmy kokosowe, od których zresztą pochodzi nazwa terytorium.
Przemierzyć pół Ziemi i znaleźć się w Norwegii? Kiepski interes, jeśli wziąć pod uwagę łatwo dostępne godzinne loty za kilkadziesiąt złotych. Dla wyspy Bouevta można by jednak zrobić wyjątek. Uchodzi bowiem za jedno z najbardziej odosobnionych miejsc na świecie, a zatem zachwyci każdego introwertyka. To też alternatywa dla tych, którym nie przypadłby do gustu tropikalny klimat Niue. Wyspa Bouveta, położona nieopodal Antarktydy, niemal w całości pokryta jest przez lodowce.
Na południową półkulę trochę za daleko? Nic nie szkodzi – i po północnej stronie globu znajdzie się coś miłego. Pozostańmy na moment w Norwegii, mniej więcej w połowie odległości pomiędzy kontynentalną częścią kraju a archipelagiem Svalbard (którego zresztą Wyspa Niedźwiedzia jest najdalej wysuniętą częścią). Wyspa nie ma nawet 180 km kw., ale za to ponad siedemset jezior. Zwiedzanie może nieco utrudnić bardzo silny wiatr. A gdyby komuś doskwierała samotność – wyspa jest niezamieszkana – to warto wiedzieć, że od czasu do czasu zaglądają na nią niedźwiedzie polarne.
To prawda, dotarcie na Grenlandię nie jest już szczególnie skomplikowane, a regularne połączenia lotnicze zdecydowanie ułatwiają sprawę. Tyle że dotyczy to wyłącznie tych najbardziej popularnych miejsc wyspy, do których Ittoqqortoormiit z całą pewnością się nie zalicza. Przeciwnie – położone na wschodnim wybrzeżu miasto zamieszkiwane przez nieco ponad czterysta osób jest jednym z najtrudniej dostępnych miejsc Grenlandii. Przynajmniej jeśli liczyć te nadające się do życia. Jak się dostać do Ittoqqortoormiit? Helikopterem lub łodzią – przy sprzyjającej pogodzie.
Niewiele jest logicznych argumentów przemawiających za tym, aby zainteresować się wyspą Hans… i paradoksalnie to właśnie może czynić ją atrakcyjną z introwertycznego punktu widzenia. Warto jednak wiedzieć, że dopiero od niedawna jest tu spokojnie – w 2022 r. Dania i Kanada postanowiły ostatecznie zakończyć konflikt i podzielić się wyspą mniej więcej po połowie. Do tego czasu oba kraje uważały 1,3-kilometrową wysepkę za swoją własność. Czemu to takie istotne, skoro na wyspie dosłownie nic nie ma? Ze względów strategicznych – można by wykorzystać ją do ewentualnego kontrolowania ruchu w cieśninie Naresa.
Sokotrę zamieszkuje około 60 tys. osób – znacznie więcej niż wspomniane wcześniej miejsca, ale i Sokotra jest od nich wyraźnie większa. Gęstość zaludnienia pozostaje więc bardzo niewielka, za to wyjątkowy charakter wyspy może sprawić, że zaakceptowanie (dalekiego) sąsiedztwa stanie się łatwiejsze. Na uwagę zasługują m.in. liczne gatunki endemiczne. Cały archipelag doceniło zresztą UNESCO, wpisując go na listę światowego dziedzictwa. Aha, Sokotra należy do Jemenu, ale kilka lat temu wyspą zainteresowała się również Somalia – być może więc jeszcze będzie
ciekawie.
Przeprowadzka w to miejsce na pewno nie jest opcją dla każdego – peruwiańska La Rinconada nosi tytuł najwyżej położonego miasta na świecie. Zabudowania znajdują się tu na wysokości 5100 metrów n.p.m., czyli… zdecydowanie większej niż można by uznać za pułap sprzyjający życiu. A jednak – radzi sobie z tym aktualnie ok. 50 tys. osób. Argumentem przemawiającym za podjęciem ryzyka są obfite złoża złota w okolicy. Argumentem przeciwko – fakt, że w powietrzu znajduje się o połowę mniej tlenu niż na wysokościach normalnie zamieszkiwanych przez człowieka, co czyni oddychanie
nieco utrudnionym.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą