Takiego filmu jeszcze nie widzieliście i nie jestem pewien, czy chcielibyście, ale co tam - podziwiajcie:
PS. Choćby przyszło stu Olivierów Stonów, a każdy miał tysiąc operatorów kamer i zatrudniło milion statystów (i jednego mechanika rowerowego) - to po tym plakacie ja już na pewno się na to coś nie wybiorę... :)
Kilka innych propozycji na niecodzienną weekendową rozrywkę w kinach znajdziecie w naszej galerii Filmoteka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą