Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Dlaczego pod żadnym pozorem nie wolno sikać do basenu

116 386  
177   44  
Naprawdę – nawet o tym nie myśl.


Z tymi współczesnymi celebrytami jakoś tak się dziwnie ułożyło, że mogą pieprzyć głupoty do woli i nie ponosić tego żadnych konsekwencji. Nie ma dnia, żeby ktoś nie wyjechał z jakąś głupotą, bo a to Tom Cruise ogłosi, że wierzy w kosmitów z powieści science fiction, a to Natalia Przybysz postara się o tytuł matki roku. No dobra, dopóki celebryci pieprzą głupoty i nie robią tym nikomu krzywdy, to niech tam sobie pieprzą, bo najwyżej wystawią świadectwo samym sobie. Gorzej, jeśli ich szkodliwe słowa znajdują później odzwierciedlenie w postępowaniu innych ludzi. Niby każdy ma swój rozum, ale codzienność pokazuje, że niektórych należałoby ustawowo ubezwłasnowolnić. Nie chcielibyśmy od razu ubezwłasnowolniać znanego pływaka Michaela Phelpsa, bo to w końcu najbardziej utytułowany olimpijczyk w historii, ale karna runda w jakimś szambie mogłaby być jak najbardziej na miejscu. Wszystko przez wypowiedź Phelpsa z 2012 roku, w której Phelps stwierdził, że sika do basenu, „bo chlor i tak wszystko zabije”. Otóż nie, panie Phelps, chlor wszystkiego nie zabije, a sikanie do basenu nie jest bezpieczne.

Jak dowodzą badania opublikowane w należącym do Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego piśmie Environmental Science & Technology, kwas moczowy z moczu i potu po zetknięciu z chlorem tworzą trichlorek azotu i chlorocyjan i jeśli samo brzmienie nazw tych związków jeszcze nie zniechęca was do oddawania moczu do basenu, to być może zrobią to informacje, które można znaleźć na stronie amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), gdzie można wyczytać, że trichlorek azotu został powiązany z problemami z oddychaniem, a chlorocyjan może negatywnie wpływać na płuca, centralny układ nerwowy i układ krążenia. No i sam fakt, że tarzamy się w cudzym moczu wydaje się raczej odstręczający. „Raczej”, bo wiadomo, że ludzie są różni, ale wolimy zakładać, że większości jednak to przeszkadza i zgodnie z zasadą „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe” nie szczy do basenu. Ludzie, szanujmy się.

Badacze, o których tutaj mowa, od ponad 10 lat zajmują się badaniem próbek wody z basenów i w tym czasie znajdowali trichlorek azotu i chlorocyjan w każdej próbce, jaką pobrali. Jak podkreślają, największe zagrożenie stanowi mocz w dużych skupiskach ludzkich w basenie, ponieważ kwas moczowy – szczególnie z moczu, bo jest go znacznie więcej niż w pocie – bardzo szybko wchodzi w reakcję z chlorem. W normalnych warunkach chlorocyjan ulega szybkiemu rozkładowi, ale przy braku chloru – który zużywa się tym szybciej, im więcej jest kwasu moczowego w wodzie – utrzymuje się w basenie przez dłuższy czas.

No więc decyzja, czy zechce wam się wyjść z basenu, żeby się wysikać i uczynić ten świat nieco bardziej znośnym, należy wyłącznie do was. Jeśli nie, to wszyscy będziemy robić karną rundę razem z Phelpsem.
19

Oglądany: 116386x | Komentarzy: 44 | Okejek: 177 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało