W środę uczestnicy i obsługa rajdu super samochodów Gumball 3000 wystartowała w 14-godzinny lot z Amsterdamu do USA. Zamiast odpocząć w czasie lotu, odbyła się ostra impreza, mocno wspomagana alkoholem i ziołami ogólnie dostępnymi w Amsterdamie.
Obserwatorzy ostro skrytykowali kierownictwo rajdu, że zgodnie z planem wprost z samolotu kierowcy wsiadali do samochodów i ruszali w 4-godzinną trasę z Reno do San Francisco. W czasie lotu odbyła się ostra impreza, w czasie której doszło do wielkiej bitwy na poduszki, a jeden z kierowców (jak widać pozbawiony jakichkolwiek kompleksów) dał upust swojej potrzebie zbliżenia się do natury.
Komentatorzy wspólnie uznali, że ostatni odcinek rajdu należał do najniebezpieczniejszych z całej imprezy, i to wcale nie z powodu trudnej trasy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą