Kabina prysznicowa jest najlepszym przyjacielem każdego początkującego wokalisty – to wiadomo nie od dzisiaj. Najpiękniejsze arie operowe dochodzą przecież o 5 nad ranem z łazienek w starych blokowiskach, gdzie niespełnieni artyści rozgrzewają struny głosowe podczas rytualnego obmywania ciała. Ale właściwie dlaczego?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą