Jeden Rosjanin zaprosił drugiego do swojego nowo wybudowanego domu. Chodzą po pokojach, oglądają, marmury, złoto, dywany,Versace (jak zwykle), garaż na 50 samochodów i tak dalej.
Pod koniec zwiedzania gospodarz pyta gościa:
- No i jak? Podoba się?
- Wiesz, stary, wszystko OK, ale ta łazienka taka sobie.
- Co jest nie tak z łazienką?
Rozmówki Muzułmańskie
Hugo
·
23 kwietnia 2001
20 797
8
9
AKBAR KHALI-KILI HAFTIR LOFTAN.
Thank you for showing me your marvelous gun.
Dziękuję, że mi pan pokazał swój piękny pistolet
FEKR GABUL GARDAN DAVAT PAEH GUSH DIVAR.
I am delighted to accept your kind invitation to lie down on the floor with my arms above my head and my legs apart.
Jestem zachwycony pana zachętą do położenia się na podłodze z rękami nad głową i rozłożonymi nogami
Do kierownika supermarketu przychodzi kandydat na pracownika, mały, łysy i do tego się jąka. Kierownik z początku absolutnie nie chciał go przyjąć, ale w końcu dał mu szansę, przyjął na okres próbny. Na drugi dzień postanowił sprawdzić, jak nowy pracownik się spisuje. Poszedł w regały i podsłuchuje jak klient kupuje wędkę.
Sprzedawca:
- Wie pan, do wędki trzeba dokupić jakieś żyłki, spławiki, haczyki...
- Dobra, biorę.
- Najlepiej ryby biorą na środku jeziora, ma pan łódkę?
- Nie mam, kupuję.
- Na środek jeziora trzeba się jakoś dostać, nie będzie się przecież pan męczył na wiosłach, mamy ładne silniczki do łodzi.
- Kupuję.
- Ma pan przyczepkę? Na plecach przecież pan jej nie zaniesiesz.
- Ma pan rację, muszę kupić.
- Jaki ma pan samochód?
- Tak, Porsche.
- No nie, tym samochodem pan nie pociągnie tej przyczepki, często trzeba jechać przez bagna, szuwary, potrzebuje pan samochód terenowy. Mamy w stoisku obok Nissany Terrano, jak znalazł dla pana.
- No tak, Porsche się do tego nie nadaje, idę kupić.
Kierownik podchodzi do sprzedawcy i mówi
- Gratuluje panu, przyjmuję pana na stałe! Klient przyszedł po wędkę, a pan mu sprzedał samochód!!!
- On tu nie przyszedł po wędkę.
- A po co?
- Po podpaski dla żony, ale powiedziałem mu: Co się pan będzie tydzień nudził, jedź pan na rybki!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą