Te dziwactwa architektoniczne to nie zawsze wina panów budowlańców, tej przeuroczej grupy społecznej, naszego światowego towaru eksportowego, który czasem z lenistwa, czasem z własnej głupoty, buduje takie koszmarki jak ten kran:
Tych dwóch chłopców z Jekaterynburga w Rosji od 20 lat żyje ze sobą w wymuszonej symbiozie. Nauczyli się grać na instrumentach i wkrótce rozpoczną trasę po Rosji. Tak mógłby się zaczynać ten tekst, gdyby to był Fakt, ale na szczęście ten fenomen istnieje tylko dzięki Photoshopowi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą