Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Policjanci: silni, zwarci i gotowi

12 260  
5   12  
Około północy dzwonię na policję:
- Ratujcie - mówię - 2 nieznanych mi osobników zawartość dobrze wyposażonej szopy/warsztatu bez mojej zgody w niewiadome mi miejsce "przeprowadza".
Odpowiedź jest jak zwykle:
- W tej chwili nie mamy żadnego patrolu w tej okolicy i potrwa zanim jakiś będzie wolny.
Odczekałem może ze 2 minutki i znowu dzwonię i mówię:
- Już nie musicie się fatygować, wziąłem karabin i zastrzeliłem obu złodziei.
Odłożyłem słuchawkę.
Co dalej?
Jeszcze dobrze papierosem się nie zaciągnąłem jak przed chałupą z piskiem dartych opon na raz stanęło 5 patrolowych aut plus van. Z vana sypnęło się 5 czy 6 zamaskowanych osobników z oddziału do zadań specjalnych z wyciągniętymi pistolami. Nad chałupą pojawił się helikopter z reflektorem takim, że dzień się zrobił wokoło. Złodziejaszki w pół sekundy "rozdeptane" na ziemi leżaly.
Na pytanie dowódcy, dlaczego przez telefon kłamałem, że zastrzelilem złodziei, moja odpowiedź była taka:
- A wy powiedzieliście że w okolicy nie ma żadnego patrolu!


Oglądany: 12260x | Komentarzy: 12 | Okejek: 5 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało